Szczęście i porządek. Rozmowa Tomasza Podkowińskiego z profesorem Witoldem Kieżunem
Czytaj dalej Szczęście i porządek. Rozmowa Tomasza Podkowińskiego z profesorem Witoldem Kieżunem
Ekspresja to nasza obsesja! – Błażej Marzoch HR
Czytaj dalej Ekspresja to nasza obsesja! – Błażej Marzoch HR
„Mój Kościół” – Katarzyna Szczypek HR
Mój Kościół, Moja Polska, Moja Europa – Nowy cykl artykułów w Przestrzeni!
Czytaj dalej Mój Kościół, Moja Polska, Moja Europa – Nowy cykl artykułów w Przestrzeni!
Moje dotykanie świata… – Jolanta Kępa wędr.
Listy od brata (1) – Łukasz HR
Asceza treningiem wojownika – Jarosław Głażewski HR
fot. Piotr Gorus |
„Czy chcesz pozostać mężny i skromny, nie być niewolnikiem swoich kaprysów ani mód i błędów współczesności i zachować przez całe życie ducha ubóstwa? Tak, chcę.” (z obrzędu Wymarszu Wędrownika).
Czytaj dalej Asceza treningiem wojownika – Jarosław Głażewski HR
Autostop jest dobry na wszystko – Aleksandra Szuba
Podczas moich podróży poznałam wiele osób – z jednymi przyszło mi jechać 15 minut, z innymi 6 albo nawet 20 godzin… Ale wszyscy oni pozostali w mojej pamięci, znani lub nieznani z imienia. Spotkałam na swojej drodze małżeństwa, pary, samotnych kierowców. Niektórzy z nich sprawiali wrażenie zagubionych w życiu i szukali kogoś, z kim mogliby porozmawiać o swoich problemach i rozterkach. Rozmawiałam też z ludźmi szczęśliwymi, którzy chcieli się podzielić swoimi radościami.
Czytaj dalej Autostop jest dobry na wszystko – Aleksandra Szuba
„To jest moje Fiat…” – Milena Suliga HR
Kiedy byłam młodą przewodniczką, obrzęd Fiat wywoływał we mnie lęk. Nie rozumiałam, jak można zobowiązać się do czegoś tak na całe życie. Przecież pragnąc wybierać wolę Bożą w moim życiu nie muszę tego publicznie ogłaszać. A wiązać się na dobre ze skautingiem… to już chyba za dużo. Bałam się, że będę musiała kiedyś być namiestniczą albo hufcową… Straszne.
Droga młoda przewodniczko! Jeśli czytasz teraz ten tekst i myślisz podobnie, to dobry znak! Jest szansa, że i Ty, tak jak ja, dojdziesz kiedyś do Fiat!
Tym, co dla mnie w obrzędzie Fiat było najtrudniejsze, był nie sam tekst zobowiązania, ale zdanie: „Postanawiam na miarę swoich sił służyć ruchowi Przewodniczek i Skautów Europy.”
Do Zawiszy trafiłam w czasie, kiedy bardzo poszukiwałam Pana Boga i Jego obecności w moim życiu. Dzisiaj jestem przekonana, że skauting był Jego odpowiedzią na moją modlitwę o wiarę. Stał się on moją drogą DO BOGA, ale przez bardzo długi czas nie chciałam go przyjąć jako mojej drogi Z BOGIEM. Dużo było kryzysów na tej harcerskiej drodze: najpierw przyjęcie służby drużynowej, której się bałam, potem rozpad drużyny, w końcu rozpad środowiska włoszczowskiego, w którym służyłam. Byłam przekonana, że tylko znajomi trzymają mnie tutaj i że po przejściu do ogniska krakowskiego szybko zrezygnuję. Coś jednak ciągle nie pozwalało mi odejść… Szłam więc tą drogą dość niepewnie, spędzając na żółtym i zielonym szlaku znacznie więcej czasu niż to jest przewidziane… aż w końcu zrozumiałam, że skauting stał się już częścią mnie i nie wyobrażam sobie, żeby miał zniknąć z mojego życia. Doszłam do wniosku, że zamiast pytać ciągle Pana Boga, jaką drogą mam iść, powinnam wreszcie dokonać wyboru tej drogi i pozostać wierną temu wyborowi. Obrzęd Fiat Marleny Romańskiej, który miał miejsce w 2011 roku był pierwszym, na którym naprawdę się wzruszyłam (nie rozumiałam wtedy dlaczego) i po raz pierwszy poczułam, że ja też chcę złożyć Fiat – po sześciu latach bycia przewodniczką . Kiedy wybrałam swoją dewizę, przez przypadek odkryłam, że jest ona fragmentem dewizy Marleny. Może dlatego Pan Bóg na jej obrzędzie poruszył moje serce.