Kilka myśli o przyjaźni – Piotr Sitko HR

W ubiegłym roku szukałem tematu na wieczorną rozmowę w kręgu podczas rekolekcji wielkopostnych. Razem z o. Michałem ustaliliśmy, że tematem będzie rozmowa o przyjaźni. Trochę obawiałem się tego spotkania, żeby nie przegadać, żeby pokazać, co jest istotne. W końcu sobie zadawałem pytanie, czy ja sam znam się na przyjaźni. Całe spotkanie ostatecznie było bardzo udane i pokazało, że o takich sprawach warto i trzeba rozmawiać.
 

Czytaj dalej Kilka myśli o przyjaźni – Piotr Sitko HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Niebezpieczeństwo gnozy na przykładzie Eleusis – Franciszek Podlacha HR

O wiele częściej problemem współczesnych jest zbyt małe „uduchowienie” człowieka niż zbyt duże. Coraz napastliwiej promuje się ideę wedle której po śmierci nie ma nic, a zatem istnieje „tylko to co tu i teraz”. Jednocześnie mamy coraz powszechniejszy problem rozwijania się różnych form okultyzmu, którymi jednak zazwyczaj ludzie chcą zaspokoić swoje bardzo zewnętrzne potrzeby, a nie te duchowe. Nie myślą oni wcale o konsekwencjach tej „zabawy” dla naszej duszy. To wszystko powoduje, że nasza czujność może być uśpiona w ostrożnym podejściu do różnych meandrów zbyt daleko idącego „uduchowienia”, czyli tzw. gnostycyzmu. Czy może być co złego w zbytnim „uduchowieniu”?

 

Czytaj dalej Niebezpieczeństwo gnozy na przykładzie Eleusis – Franciszek Podlacha HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Obdarzanie zaufaniem i zainteresowaniem – Zbigniew Minda HR

Niektórzy mówią, że w wychowaniu młodych ludzi cała sztuka ze strony wychowawcy polega na umiejętnym dozowaniu wolności (czyli obdarzania zaufaniem) i kontroli.

Mnie się wydaje, że tak to może być w poprawczaku, w wojsku albo w szkole. Na pewno nie może tak być w skautingu.

Czytaj dalej Obdarzanie zaufaniem i zainteresowaniem – Zbigniew Minda HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Ciężar munduru – Paweł Borowiecki HR

Mundur. Wyraźnie odróżnia. Identyfikuje. Zmienia. Za czasów, gdy byłem zastępowym, a potem drużynowym w 5. Drużynie Radomskiej św. Wojciecha, 23 kwietnia (święto patrona) obchodziło się, między innymi, cały dzień nosząc na sobie mundur. Zazwyczaj był to dzień powszedni i zaawansowana wiosna, w związku z tym mundur miałem na sobie w tym dniu w szkole podstawowej, średniej, i na studiach. Ktoś tam się zaśmiał, ktoś nawet nie pytał, natomiast sporo osób było mocno zaintrygowanych, w bardzo pozytywnym sensie.

Czytaj dalej Ciężar munduru – Paweł Borowiecki HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Skaut w szpitalu, czyli prawo harcerskie a operacja woreczka żółciowego – ks. Piotr Narkiewicz


Jestem księdzem piąty rok, obecnie za oceanem. Ponad dwa lata z 4. Drużyną Warszawską. Poproszono mnie o napisanie kilku słów do Przestrzeni. Zapytałem mojego przyjaciela, Gienka Washable:
– Co im napisać?
– Opowiedz im o pobycie w szpitalu. No i o tym, czemu zostałeś skautem – powiedział pluszak.

Czytaj dalej Skaut w szpitalu, czyli prawo harcerskie a operacja woreczka żółciowego – ks. Piotr Narkiewicz

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Nasz katolicyzm i nasza polskość – Franciszek Podlacha HR

Katolicyzm nas młodych to katolicyzm walczący, dynamiczny, twórczy. My nie wstydzimy się tego, że jesteśmy katolikami. Wprost przeciwnie, jesteśmy z tego dumni. Jesteśmy katolikami nie tylko „od święta”, ale katolikami na co dzień. Poprzez codzienne wypełnianie swych obowiązków i Przykazań Bożych, poprzez naśladowanie Chrystusa w życiu codziennym, w każdym czynie, słowie i myśli dążymy do Wielkiej, Katolickiej (…) Polski.








Walczymy o Boga w Narodzie, a nie tylko na ołtarzach i obrazach. 
Walczymy o Boga w duszach i w sercach wszystkich Polaków. Jestem Katolikiem i Polakiem, to dwa słowa, które są treścią mego życia i mej pracy. Prócz tego, że wyznaję to wszystko co święty Kościół naucza, że wyznaję to wszystko co stawia dobro mej duszy na pierwszym planie, gotów jestem ponieść największe ofiary dla mej Ojczyzny. (…)

Tym przede wszystkim się chlubię, że potrafię połączyć mą wiarę z codziennym obowiązkiem. Po Mszy Świętej, której wysłucham z całym skupieniem i nabożeństwem potrafię beztrosko śpiewać i radować się radością życia. Zwalczam dewocję, która miast łączyć ludzi pod wspólnym sztandarem Kościoła, różni ich i zniechęca do katolicyzmu. (…)

Jestem świadomym Polakiem, synem narodu Polskiego. Potrafię rzeczy małe poświęcać dla rzeczy wielkich. Potrafię dać z siebie wszystko Ojczyźnie, włącznie do daniny życia i krwi. Potrafię wreszcie walczyć o mój ideał, który musi stać się ideałem i dążeniem każdego Polaka. Pytasz jaki to ideał ??? 

To Wielka, Chrystusowa Ojczyzna (…). Wielka wielkością serc i wielka terytorialnie. Niepodległa hekatombą krwi i męczeństwa. Chrystusowa Bogiem w sercu każdego Polaka.”
 
Tekst pochodzi z konspiracyjnego pisma Harcerstwa Polskiego „Patrol” nr 4 z 2 grudnia 1943 r. Harcerstwo Polskie to organizacja harcerska założona przez hm. Stanisława Sedlaczka w czasie II wojny światowej, gdy Polski nie było na mapach. Jak to dobrze mieć świadomość, że my, polscy Skauci Europy, zwani powszechnie „Zawiszakami”, mamy za sobą tak dobre tradycje. Że istnieli już wcześniej harcerze, którzy myśleli bardzo podobnie do nas. Jak to dobrze móc sięgnąć do tekstów poprzednich pokoleń i czerpać bez obaw powtarzania błędów przeszłości…
Franciszek Podlacha HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Służyć na przekór trudnościom – Dobromił Błachowiak HR

Stary zastępowy pyta młodego zastępowego:

– Słyszałem, że bardzo lubisz spędzać czas w gnieździe sąsiedniego zastępu. Co czyni to miejsce wyjątkowym?
– To jedyny w swoim rodzaju zastęp. Panuje tam wyjątkowa atmosfera, wszyscy chętnie garną się do pomocy i słuchają zastępowego. Ma on mniej problemów niż ja.
– Młody druhu, dobrze ci radzę, nie chodź tam nigdy więcej.





Powyższa historia dotyczy zapewne niejednego z nas. Ileż to razy będąc zastępowym, czy już nawet szefem, uciekałem do innego zastępu, ponieważ wydawało mi się, że tam jest lepiej niż u mnie. Zacząłem pytać samego siebie: dlaczego i przed czym uciekam? Czyżby służba, którą podjąłem przerosła moje siły, czy problemy, z którymi się spotykam, są za trudne dla mnie? Czy podjęta służba stresuje mnie? Może warto zadać sobie podobne pytanie? Dlaczego zdecydowałeś się podjąć tę służbę? Jakie emocje towarzyszyły ci w momencie podejmowania służby? Przypomnijmy sobie, oto fragment z ceremoniału.
Hufcowy: W łączności z przełożonymi Ruchu podjąłem decyzję, aby ci zaufać i uznaję cię za zdolnego do podjęcia w naszym Ruchu nowych obowiązków. Czy podejmujesz służbę?
Szef: Tak, podejmuję tę służbę i dziękuję ci za okazane mi zaufanie1.
Warto zwrócić uwagę na to, że na poszczególnych etapach naszego harcerskiego życia zobowiązujemy się służyć:
  • Bogu,
  • Kościołowi,
  • Ojczyźnie,
  • Bliźnim.
Zatrzymajmy się nad tym ostatnim rodzajem służby – bliźnim/harcerzom. Gdybyśmy zapytali samych siebie, dlaczego podjąłem służbę? Padłyby różne odpowiedzi, np.:
  • ponieważ drużynowy mnie poprosił,
  • ponieważ zawsze chciałem być szefem,
  • imponowało mi prowadzenie jednostki,
  • odkryłem, jak wiele dało mi harcerstwo i chcę to samo dawać innym.
Początkowo większość z nas podejmowała służbę z radością i młodzieńczym entuzjazmem. Dopiero z czasem i stopniowo odkrywaliśmy, ile to nas kosztuje, zaczęliśmy bowiem doświadczać trudności.
Trudności są przyczyną stresów, a te wiążą się z:
  • odpowiedzialnością za ludzi,
  • opinią rodziców,
  • przygotowaniem zbiórkę, obozów,
  • nieustannym czuwaniem,
  • zagrożeniem życia lub okaleczeniem (np. wypadek),
  • rozpadem relacji z harcerzami (z zastępowym, rozpad zastępu),
  • zagrożeniem poczucia własnej wartości czy samooceny (krytyka naszego zaangażowania).


W tym miejscu może zrodzić się pytanie: jak radzić sobie z trudnościami? Dobrze jest nazwać po imieniu to, co nas stresuje. Każdy z nas jest inny, więc będą to różne sytuacje. Mnie zawsze stresuje kontrola sanepidu Sytuacje te mogą rodzić w nas poczucie opuszczenia, podjąłem służbę i… jestem sam. Wielokrotnie spotkaliśmy się z sytuacjami, kiedy to nasi druhowie zostawiali podjętą służbę m.in. z powodu wypalenia czy stresów z tym związanych.
Oni odeszli fizycznie, ale czy i my nie odchodzimy od naszych jednostek chociażby myślami tam, gdzie wydaje się, że jest lepiej? Pamiętam obóz letni z 2011 roku. Pojechaliśmy z zaprzyjaźnioną drużyną. Jako drużynowy często denerwowałem się na swoich chłopców, że nic nie robią. Wydawało mi się, że moje problemy piętrzą się nieubłaganie, podczas gdy tamci to mają lepiej (myślałem o drużynie sąsiadującej obok). To jest ucieczka myślami (tam jest lepiej). Tak na marginesie jest to również pokusa duchowa. Po kilku dniach okazało się, że mieli takie problemy, przy których moje wydały się błahe.
Co możemy zrobić?
Nie ma możliwości całkowitego pozbycia się stresu z naszej służby, dlatego powinniśmy nauczyć się postępować z nim poprzez:
  • dbałość o dobry stan zdrowia, odpowiedni odpoczynek (naładowanie baterii),
  • znalezienie wolnego czasu dla siebie w czasie obozu (organizacja zajęć przez przybocznych),
  • organizacja zbiórek, gier, które przynoszących nam satysfakcję (które nas kręcą),
  • zapewnienie sobie przyjaznego otoczenia (wsparcie szczepowego, szukanie pomocy u hufcowego czy asystenta),
  • rozmowa z innymi szefami. Jest to sposób na psychologiczne odreagowanie. Spotkanie ze starszym bratem, które jest wentylem emocji i innych reakcji na zdarzenia. Ponadto podkreśla elementy edukacyjne i informacyjne, które są pomocne dla harcerzy w rozumieniu i rozwiązywaniu stresu spowodowanego przez wydarzenie. Psychologiczne odreagowanie jest zasadniczo dyskusją na spotkaniu z opiekunem drogi, która ma wyprowadzić szefa z aktualnie złej sytuacji i uświadomić, że ich „reakcje są normalnymi reakcjami na nienormalne zdarzenie.”,
  • pozytywne myślenie (odwoływanie się do najgłębszych motywacji, podjętej służby).
Okazuje się, że z czasem życie weryfikuje nasze motywacje podjęcia służby. Te bardzo płytkie (bo lubię nosić baretki) zaczynają nam nie wystarczać. Są słabym „paliwem”. Dlatego trzeba szukać tej najgłębszej motywacji. Odpowiedź na to pytanie pozwala działać, nawet przez kilka lat. Warto zapytać starszych harcerzy, co jest ich najgłębszą motywacją podjęcia służby?
Doświadczeni szefowie są radykalni. Odrzucają pokusę porównywania się z innymi.
Podjęta służba ma doprowadzić nas do dnia wymarszu. Czyli chwili, w której odkryłem już tę najgłębszą motywację. Przypomnijmy sobie fragment z obrzędu wymarszu, w którym dowiadujemy się czego nas uczy podjęta służba. Zachęcam jeszcze raz aby odkryć tę najgłębszą motywację.
WYMARSZ
Istotą obrzędu Wymarszu jest decyzja wędrownika o pójściu w dorosłe życie za Chrystusem drogą ośmiu błogosławieństw, traktując swoje dalsze życie jako misję wypełnioną służbą Bogu i bliźnim oraz dążeniem do świętości.
Szef: Czy przez uczestnictwo w ludzkim cierpieniu, z którym stykaliśmy się w czasie naszych zajęć i służb zrozumiałeś, że życie trzeba traktować poważnie i że każdy czyn Harcerza Rzeczpospolitej ma wielką wagę i zobowiązuje do pełnego zaangażowania?
Wędrownik: Tak, zrozumiałem.
Szef: Czy wyruszając w drogę, zdajesz sobie sprawę z tego, że zgadzasz się z góry być darem dla każdego spotkanego człowieka, że nie należysz już więcej do siebie, ale do innych? Czy jesteś gotowy do służby?
Wędrownik: Tak, wodzu. Proszę o to, aby uważano mnie za zawsze gotowego do służby2.





Dobromił Błachowiak HR

1 K. Kieler, M. Kruk: Ceremoniał, Warszawa 2012, str. 113.
2 K. Kieler, M. Kruk: Ceremoniał, Warszawa 2012, str. 96, 99.

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Warto rozmawiać? – Paweł Czuba HR

“Dialog o Bolesławie Wielkim” – tytuł książki może odstraszyć. Nie dość, że temat jest już mocno wyeksploatowany – o pierwszym polskim królu napisano całe tomy – to podany w dość staroświeckiej formie. Jak często bywa, pozory mylą.

 












Czytaj dalej Warto rozmawiać? – Paweł Czuba HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Opowiadanie laureata konkursu Przestrzeni – Pawła Świątkowskiego

We wrześniu ogłosiliśmy konkurs na na opowiadanie z prawem harcerskim w tle. Podczas Forum Młodych 2012 zostały przyznane nagrody wyróżnionym przez jury konkursowe autorom. Przedstawiamy zwycięskie opowiadanie Pawła Świątkowskiego, zatytułowane Z deszczu pod… Zachęcamy do czytania!


Czytaj dalej Opowiadanie laureata konkursu Przestrzeni – Pawła Świątkowskiego

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)

Harcerstwo czy indywidualność? – Franciszek Podlacha HR

Dwa lata temu, w środowisku harcerskim zawrzało. Znana socjolog Pani Prof. Jadwiga Staniszkis, w wypowiedzi dotyczącej aktualnie urzędującego prezydenta stwierdziła: „Widać w nim harcerskość. Ja nigdy nie byłam człowiekiem żadnych organizacji, bo to zabija indywidualizm. Harcerstwo uczy zespołowości ale zabija indywidualność”. Czy miała rację? Na pewno nie w odniesieniu do całego ruchu skautowego. Skauting został pomyślany tak aby umożliwić człowiekowi „samowychowanie”, w które wpisana jest indywidualność. Ale ocena Pani Profesor jest okazją do poważnego rachunku sumienia. Czy na pewno, w Polskim harcerstwie nie ma elementów zabijających indywidualizm?

Czytaj dalej Harcerstwo czy indywidualność? – Franciszek Podlacha HR

Archiwum


Konto wpisów nieprzypisanych do nikogo bądź wpisów stworzonych przed migracją na nową stronę. (głównie wpisy przed 2020)