Święta to taki magiczny czas, wszyscy czekamy na Wigilię, śpiewanie kolęd, prezenty, spotkanie z bliskimi, na Boże Narodzenie. Problem pojawia się, gdy świętowanie zamienia się w 2-3 dniowe oglądanie telewizji i siedzenie przy suto zastawionym stole, a poziom zapełnienia żołądka osiąga 200%. Przychodzi rozczarowanie i niesmak. W naszym wyobrażeniu Święta powinny przecież wyglądać inaczej, ale tak było od zawsze, więc czy można coś zmienić? Myślę, że zawsze warto spróbować. Oto kilka pomysłów, jak odmienić ten czas (kolejność przypadkowa):
- 1. Historie rodzinne
Opowieści babć i dziadków (czy rodziców) są bezcenne i niestety nie wiemy, jak długo będą dla nas jeszcze dostępne. Daj odczuć Twoim bliskim, że ich opowieści, ich historia jest dla Ciebie ważna i ciekawa. Zastanów się, jakimi pytaniami otworzysz ich pamięć. Może warto włączyć dyktafon i zachować je na zawsze?
- 2. Oglądanie rodzinnych zdjęć i filmów
To również może być tylko wstęp do rozmów i opowieści. Może nie od razu cały trzygodzinny film ze ślubu i wesela, ale gwarantuję, że będzie to czas pełen wzruszeń i śmiechu. Przygotuj albumy, filmiki, fragmenty filmów (warto wyświetlić je na telewizorze lub innym większym ekranie) i rozpocznij czas “A pamiętacie, jak…”.
- 3. Spacery, wycieczki
To na pewno będzie ożywczy punkt programu. Możesz wykorzystać czas po Mszy Świętej, bo z doświadczenia wiem, że niektórych ciężko wyciągnąć z domu, gdy już zasiądą za stołem. Dostosuj plan do warunków atmosferycznych i możliwości rodziny. Nie czuj jednak przymusu nierozdzielania się na podgrupy – dzieci chcą na sanki, a dziadkowie wolą odpocząć w domu – wszystko w porządku. Słuchajmy swoich potrzeb i nie czujmy presji, gdy mamy inny pomysł na te kilka godzin w czasie świąt.
- 4. Gry planszowe i nie tylko
Mój ulubiony punkt – głównym problemem będzie prawdopodobnie brak miejsca na stole ? Zastanów się, czy macie jakieś planszówki, w które może zagrać większa część rodziny albo podzielcie się na grupy i zagrajcie w kalambury, a może w zgadnij kim jesteś. Mogę się założyć, że dziadkowie też dadzą się namówić na coś prostego, co nie wymaga długiego tłumaczenia zasad. Jeśli w rodzinie są dzieci, to zobacz, czy nie mają interesujących pozycji na swoich półkach (polecam Kotka psotka i Liska Urwiska ?). Są również gry skłaniające do pkt.1↑. Poszukaj czegoś, co będzie odpowiednie dla Twojej rodziny.
- 5. Seans filmowy
Miało nie być telewizji, ale… Co innego bezmyślne przełączanie kanałów pomiędzy Kevinem a trzema koncertami kolęd, co innego, gdy wybierzemy coś specjalnie – może historię przyjścia na świat małego Jezusa, może coś lekkiego i świątecznego. Na pewno powinno być uniwersalne, żeby wszyscy oglądali z przyjemnością. Przygotuj wygodne miejsce dla każdej osoby, herbatę, ściemnij światło i cieszcie się wspólnym oglądaniem.
- 6. Kolędowanie
Jeśli Boże Narodzenie to oczywiście kolędowanie. Może być spontaniczne, ale możemy się nieco się przygotować – kilka śpiewników, żeby nie kończyć po drugiej zwrotce, proste instrumenty. Niech to będzie radosne świętowanie narodzin naszego Boga – nasza modlitwa. A może starą tradycją zamienicie się całą rodziną lub grupą znajomych w kolędników i odwiedzicie sąsiadów i znajomych w przebraniach i z kolędą na ustach? A może zaprosisz do domu przyjaciół i przy gorącej czekoladzie (lub herbacie na niestrawność) zorganizujesz wieczór kolęd. To świetny pomysł także na kolejne dni grudnia i stycznia.
- 7. Poznaj lepiej swoich bliskich
Co powiesz na koszyczek z karteczkami, z którego każda osoba losuje pytanie dotyczące swojej osoby, poglądów (tylko nie politycznych ?), wspomnień, marzeń. W internecie na pewno znajdziesz listy takich pytań. To może być wstęp do rozmów, do dzielenia się sobą. A może dowiesz się czegoś, co Cię zaskoczy i spojrzysz na swoich bliskich w inny sposób? Może lepiej ich zrozumiesz?
- 8. Wspólne czytanie
Może to być Opowieść Wigilijna, może Basia Zofii Staneckiej albo coś zupełnie innego. To na pewno zależy od obecnych osób, ich wieku i zainteresowań. Wspólne czytanie zawsze zbliża i buduje więzi. Może stanie się zwyczajem nie tylko świątecznym. A może co roku będziecie czytać tę samą książkę i stanie się to Waszą rodzinną tradycją?
- 9. Przygotowanie jasełek
Co myślisz o wspólnym przygotowaniu jasełek? Zaangażowanie się w taki projekt na pewno pozwoli Wam się lepiej wczuć w sytuację Marii i Józefa. Będzie też na pewno sporo śmiechu. To byłoby coś wyjątkowego, szczególnie dla dzieci – może dorośli przygotują krótkie przedstawienie specjalnie dla nich?
Przez wiele lat Święta Bożego Narodzenia kończyły się dla mnie na Pasterce, a Wielkanoc na Rezurekcji (kiedyś jeszcze tej porannej). Nie umiałam się cieszyć tym rodzinnym czasem, był raczej męczący i w zasadzie zupełnie nierodzinny, bo cóż jest rodzinnego we wspólnym siedzeniu przed telewizorem i obżarstwie. Mam jednak przekonanie, że w bardzo wielu przypadkach da się taki stan rzeczy zmienić i że zawsze warto spróbować. Przeżyjmy te Święta dobrze, z miłością do naszych bliskich i na Chwałę Bożą.
Fot. na okładce: Basia Perek